To się chyba jeszcze nie zdarzyło w żadnym meczu tego sezonu. Była 19. minuta, a rywale na koncie … jedną bramkę. Do końca pierwszej połowy dołożyli jeszcze tylko dwie. Na więcej gospodarze nie pozwolili, za to sami regularnie podkręcali licznik. Przed zejściem do szatni mieli na koncie 12 trafień. Mocne wejście w mecz okazało się kluczem do sukcesu, bo choć w kolejnych odsłonach spotkania miejscowym także zdarzały się chwile przestoju, goście nie potrafili tego w żaden sposób wykorzystać. Choć robili co mogli, by odwrócić niekorzystny dla siebie scenariusz, dystans do rywali zmniejszyli co najwyżej do ośmiu goli. Ostatecznie przegrali różnicą dziewięciu. Rewanż za wysoką porażkę z pierwszej rundy kaliszanie zaliczyli więc na plus.
W bramce kaliskiego beniaminka ponownie kapitalnie spisał się Edin Tatar. W pierwszej połowie Bośniak bronił z 70-procentową skutecznością!
W tym roku kaliszanie są nieomylni. Wygrali już siedem spotkań z rzędu. Wliczając mecz pucharowy mają na koncie osiem zwycięstw. Okazały jest też dorobek – 42 punkty i pewne miejsce w czubie tabeli. Ale apetyt rośnie. Nic więc dziwnego, że podopieczni Pawła Ruska realnie myślą o Dzikiej Karcie Finałów PGNiG Superligi i w walce o nią na pewno nie odpuszczą.
Tragedia na terenie prywatnej posesji w Jankowie Drugim w gm. Blizanów pod Kaliszem. Nie żyje…
Niezachowanie ostrożności oraz odległości od poprzedzającego pojazdu było przyczyną zderzenia trzech samochodów osobowych na Al.…
O dużym szczęściu mogą mówić pacjenci oraz personel oddziału ortopedycznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Ludwika…
Pierwsze grudniowe przymrozki i prószący śnieg już za nami, zatem Święta Bożego Narodzenia tuż tuż. Filharmonia…
Samorząd Województwa Wielkopolskiego od roku 2020 realizuje program retencjonowania i wykorzystywania wód opadowych z dachów…
Dwa samochody osobowe - Toyota i BMW - spłonęły w nocy z soboty na niedzielę…