Fot. Czytelniczka Nikola
Borsuk to drapieżnik ważący około 10-20 kg. Niełatwo go spotkać, gdyż aktywny robi się po zmroku. Tym większe zaskoczenie spotkało Panią Nikolę – naszą Czytelniczkę, która natknęła się na takiego własnie zwierzaka w środku dnia, spacerującego spokojnym krokiem po chodniku na ul. Żeromskiego, na kaliskim osiedlu Majków.
Borsuk, w przeciwieństwie do swoich bliskich krewnych – łasic, kun, tchórzy i wydr, borsuk stroni od aktywnych polowań. Woli spokojne życie zbieracza, gustując głównie w dżdżownicach i owocach. Jest największym przedstawicielem rodziny łasicowatych w Polsce. Długość jego ciała sięga 90 cm, ogona 20 cm, waga latem wynosi 7-13 kg, jesienią do 16 kg. Samce są większe i cięższe od samic. Głowa borsuka jest masywna, przechodzi w szyję bez zwężenia, tułów krępy, oczy małe, uszy krótkie zaokrąglone. Krótkie i silne kończyny zaopatrzone są w długie pazury służące do kopania nor. Grzbiet ma zabarwienie srebrnoszare, spód ciała i nogi – czarne. Pysk i czoło są białe, podobnie jak brzegi uszu. Po bokach głowy, od pyska przez oczy, aż za uszy biegną czarne pasy.
Aktualnie borsuki można spotkać je na terenie całej Polski. Zamieszkują lasy liściaste i mieszane, charakteryzujące się bogatym podszytem, czyli warstwą w ekosystemie leśnym zbudowanym z krzewów taki jak kalina, głóg, leszczyna, jarzębina czy czarny bez. Ich ulubione terytorium musi być podmokłe oraz znajdować się w pobliży zbiorników wodnych
Tragedia na terenie prywatnej posesji w Jankowie Drugim w gm. Blizanów pod Kaliszem. Nie żyje…
Niezachowanie ostrożności oraz odległości od poprzedzającego pojazdu było przyczyną zderzenia trzech samochodów osobowych na Al.…
O dużym szczęściu mogą mówić pacjenci oraz personel oddziału ortopedycznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego im. Ludwika…
Pierwsze grudniowe przymrozki i prószący śnieg już za nami, zatem Święta Bożego Narodzenia tuż tuż. Filharmonia…
Samorząd Województwa Wielkopolskiego od roku 2020 realizuje program retencjonowania i wykorzystywania wód opadowych z dachów…
Dwa samochody osobowe - Toyota i BMW - spłonęły w nocy z soboty na niedzielę…